Jakakolwiek analiza jest podrzędna względem implementacji.
Analiza powinna trwać tylko tyle, żeby ruszyć z implementacją. Refinement nie powinien trwać jak najdłużej ("zadawajmy pytania dopóki coś jest niejasne"), tylko jak najkrócej.
Każda iteracja zawiera trochę analizowania. Siłą rzeczy, nie sposób zrobić w ten sposób długiej i oderwanej od implementacji analizy. Tygodniowa analiza w dwutygodniowym sprincie śmierdzi prokrastynacją.
Analiza projektu?
Nie jestem przeciwny analizie całego projektu. Ale ma to być raczej szkic. A na pewno powinna ewoluować na bieżąco, wraz z wiedzą zdobytą podczas implementacji, i wraz ze zmianą wymagań.
Analiza iteracji powinna skończyć się, gdy potrafimy ruszyć z miejsca. Analiza projektu też może się wtedy skończyć, ale możemy dołożyć jeszcze tyle dyskusji, żeby zespół był spokojny co do kierunku, w którym zmierzamy. Potrzebny jest nam tylko tymczasowy spokój, w następnej iteracji przeanalizujemy znowu.